Radosław Wasilewski: Musimy negocjować

Nie kupujmy nieruchomości bez negocjacji. Targować się trzeba, bo możemy sporo zyskać. Często mam klientów, którzy boją się zapytać o obniżkę ceny i sam muszę ich zachęcać do podjęcia negocjacji ze sprzedającym.

Kupując nieruchomość możemy negocjować cenę nie tylko ze sprzedającym. Targować się możemy z bankiem (jeżeli bierzemy kredyt), z notariuszem oraz ubezpieczycielem. Jeśli będziemy wytrwali, możemy oszczędzić nawet do 20%. Pod koniec ubiegłego roku przeprowadzałem transakcję, w której dzięki udanej współpracy z kupującym i kilkutygodniowym negocjacjom udało się obniżyć cenę działki z 450.000 zł (wyjściowa cena ofertowa) do 363.000 zł.

Jeśli zamierzamy na poważnie negocjować cenę nieruchomości, nigdy nie rozpoczynajmy rozmów bez odpowiedniego przygotowania. W pierwszej kolejności poznajmy otoczenie i lokalizację nieruchomości, starając się poznać i później uwypuklić wszystkie ujemne strony. Później sprawdzamy dokumenty ? kończąca się polisa na mieszkanie może być argumentem do obniżenia ceny. W przypadku mieszkań lub domów, na obniżkę ceny może mieć wpływ stan techniczny nieruchomości lub zbyt wysokie piętro. W przypadku działek ? sam fakt, że działka jest nierówna lub nieskoszona, zakrzaczona może rzutować na wysokość ostatecznej ceny. Warto też dowiedzieć się czy np. developer zaciągał kredyt na budowę osiedla, bo jeśli tak, to będzie mu bardziej zależało na transakcji, niż gdy budował ze środków własnych.

Przestrzegam przed zbyt częstymi spotkaniami i rozmowami ze sprzedającym oraz przed zbyt częstym oglądaniem nieruchomości. Wówczas będziemy sprawiać wrażenie mocno zainteresowanych, a to utwierdzi sprzedającego, że powinien utrzymać wyższą cenę. Najskuteczniejsze negocjacje polegają na pozostawieniu sprzedającego z naszą propozycją i niech to on do nas wydzwania i zabiega o rozmowy z nami. Unikajmy jak ognia stwierdzeń typu: ?ta kuchnia jest dla mnie idealna? lub ?ten pokój jest doskonały dla naszych dzieci?. Od początku wizyty na nieruchomości musimy marudzić, narzekać. Oczywiście nie możemy przesadzić, żeby nie zdenerwować sprzedającego, bo gdy zaczną brać górę emocje, nasze negocjacje nie powiodą się. Ostatnio odpadła mi transakcja warta pół miliona złotych, tylko dlatego, że klienci zaczęli być dla siebie nie mili i negocjacje zakończyły się wielką awanturą.

W przypadku kupna nieruchomości, negocjacje może ułatwić nam np. ubiór. Oczywistym jest, że jeśli ktoś podjeżdża drogim samochodem, w bardzo drogim garniturze, to raczej nie może liczyć na rabat.

Na koniec jeszcze jedna sztuczka. Udawajmy totalnych naiwniaków. Pytajmy o wszystko, o najdrobniejsze szczegóły, to pozwoli nam lepiej rozpracować sprzedającego i poznać jego silne i słabe strony. W ten sposób postępował telewizyjny porucznik Columbo, jak wiemy, z dużymi sukcesami.

 

WWL Nieruchomości

506-406-097