Tu nic się nie zmieni

Edward
M.Urbanowski

Siedzę sobie w ogrodzie, piję
schłodzone piwo, podziwiam opalającą się na tarasie sąsiadkę i
zaśmiewam się z samego siebie, że tak niewiele może mi sprawić tak
dużo przyjemności. To ostatni dzień urlopu, jutro idę do pracy.

Ale to nie jedyna miła chwila jakiej
doświadczyłem w ostatnich tygodniach. Okazało się, że w zaciszach
biur projektowych powstały plany wybudowania w naszym powiecie
odcinka drogi szybkiego ruchu S-8. Jest to ta sama droga którą
możemy już podziwiać pod Ostrowią Mazowiecką. Imponujące
przedsięwzięcie!

I tu kończą się zachwyty a zaczynają
się schody. Chodzi oczywiście o przebieg trasy. Projekt przewiduje
bowiem wybudowanie zupełnie nowej drogi, zaczynającej się od zjazdu z
Trasy Toruńskiej w Markach, w kierunku Ząbek, Zielonki, Kobyłki i
dalej szerokim łukiem pomiędzy wsiami Nadma i Janków Nowy do
obwodnicy radzymińskiej pod Słupnem. Ideą tego pomysłu jest
skierowanie ruchu samochodowego na obszary niezamieszkałe. Chodzi tu
przede wszystkim o Marki. Na trasie powstaną cztery nowe rozjazdy,
tzw. węzły, którym nadano już nazwy: Ząbki, Zielonka, Dworkowa
(w Kobyłce pod wsią Maciołki) i Nadma.

Jeszcze w tym roku mają być rozpoczęte
prace nad szczegółową dokumentacją. I, o ile Wojewoda
Mazowiecki wyda stosowne decyzje – w tym o przeprowadzeniu wykupu
gruntów – to już za rok mogą ruszyć prace budowlane. Trudno
jeszcze przewidzieć szczegóły, ale na trasie jest co najmniej
dwa miejsca, gdzie mogą być burzone domy. W Zielonce na jakimś
odcinku drogi od ronda w kierunku na Marki i w Kobyłce na osiedlu
Mareta. Uzasadnione obawy mogą też mieć niektórzy mieszkańcy
Słupna.

Patrząc na całe to drogowe
przedsięwzięcie z boku, czyli z Wołomina, Klembowa czy Poświętnego,
trudno nie dostrzec rysującej się szansy na stworzenie szybkiego i
bezkolizyjnego dojazdu do Warszawy. Marzy mi się w Wołominie wiadukt
nad torami kolejowymi którym mieszkańcy miasta, jak i
okolicznych gmin, mknąć będą szeroką dwupasmową drogą do węzła
drogowego „Nadma”. A to przecież tylko ok. 5 kilometrów,
by znaleźć się na drodze szybkiego ruchu S-8, naszych drzwiach do
Europy. Podobnie dogodny dojazd można stworzyć dla Klembowa,
Tłuszcza, Jadowa czy Strachówki modernizując drogę nr 636 i
zapewniając jej bezkolizyjny wjazd na S-8 w Radzyminie lub Trojanach.

Ale, co ja tu wydziwiam? Idę do sklepu
po świeże bułeczki (niech będzie po piwo!) a na ladzie leży gazeta.
Na pierwszej stronie Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w
Wołominie. Zainteresowany zaglądam do środka. Pan Prezes, radny
obecnej kadencji, oświadczył, że występuje z klubu radnych, klubu
który wziął na siebie całkowitą odpowiedzialność za rozwój
miasta. Przechodzi do opozycji, chce być tylko recenzentem poczynań
Burmistrza. Obraził się, że nie został zaproszony na spotkanie i
obiad w „Falkonie” z delegacją z Salerno, miasta we
Włoszech nawiązującego współpracę z Wołominem. Kto będzie
zatem reprezentował w radzie miejskiej interesy dwudziestotysięcznej
spółdzielczej społeczności? Myślę, że chyba pozostawił to
radnemu o którym był łaskaw powiedzieć, że „wszystkie
jego wypowiedzi, są bzdurami niewartymi uwagi.” A ja tu mówię
o wiadukcie, szerokich drogach, rondach, zjazdach i rozjazdach!

Wróciłem do domu. Obejrzałem
mojego małego fiacika i otworzyłem kolejną butelkę dobrze
schłodzonego piwa, dyskretnie zerkając na taras sąsiadki.

2 przemyślenia nt. „Tu nic się nie zmieni

  1. Proponuje udostepnic szerzej na łamach projekt nowej drogi. Nawet uproszczony plan pozwoli zorientowac sie w jej przebiegu, a zainteresowanych tym powinno byc co najmniej kilka tysiecy osob, ktore mieszkaja w poblizu projektowanej trasy.

  2. Dziękuję za propozycję, by do tekstu została zamieszczona szczegółowa mapa projektowanej trasy. Tak też się stanie. W pierwszej kolejności na stronie internetowej a być może i w „Życiu”.

Możliwość komentowania jest wyłączona.