Wakacyjny pstryk

Wakacje. Dziki tłum kłębiący się w
supermarketach przy stoiskach ze sprzętem turystycznym i półkach
z konserwami. Zdziwił mnie jednak podobny tłum przy stoisku z
aparatami fotograficznymi. Czy nowy, droższy aparat pozwoli zrobić
nam lepsze zdjęcie z wakacji?


Aparat – oczywiście cyfrowy. 4
megapixle lub więcej, zoom, automatyka, duża karta pamięci. Wydajemy
1500zł albo i więcej robimy zdjęcie i okazuje się, że niestety efekt
jest mizerny. Czemu? Oczywiście zawinił fotograf!

Najpierw postarajmy się wyeliminować
oczywiste błędy w naszych zdjęciach. Warto przed wyjazdem na
upragnione wakacje zrobić kilkadziesiąt zdjęć nowym aparatem, wykonać
z nich kilka odbitek i spojrzeć na nie krytycznym okiem.

Zdjęcie nieostre, lub ostre – jest nie
to co powinno być: aparaty ustawiają ostrość automatycznie na pewien
punkt – często ten punkt możemy zdefiniować sami –
w
przeciwnym przypadku znajduje się on na środku kadru. W instrukcji
obsługi jest napisane gdzie ten punkt się znajduje. Wystarczy w
trakcie przygotowania do zdjęcia zadbać aby punkt ostrości był
ustawiony na to co chcemy by ostre na zdjęciu wyszło!

Czerwone oczy – większość
aparatów ma tzw. „korekcję czerwonych oczu” –
niestety dla wbudowanej lampy błyskowej mechanizm ten przynosi marne
efekty. Efekty rewelacyjne zapewni zewnętrzna lampa błyskowa z
„odchylanym palnikiem” – niestety tracimy wtedy na
poręczności zestawu. Rada – unikać robienia zdjęć z lampą
błyskową!

Osoba na pierwszym planie zbyt jasna, a
pozostałe ciemne przy robieniu zdjęć z lampą błyskową: wbudowana
lampa błyskowa ma niewielką moc i nie ma siły oświetlić drugiego
planu. Osoby stojące bliżej zaś są mocniej oświetlone. W takiej
sytuacji może pomóc zwiększenie czułości matrycy (zwiększyć
ISO) lub zewnętrzna lampa z odchylanym palnikiem. Ewentualnie
starajmy się aby fotografowane obiekty były tak samo odległe od
aparatu, a przed nimi nie było niczego co odbije światło i zafałszuje
działanie automatyki.

Odbitka bardzo ziarnista lub niezgodna
pod względem jasności z tym co widać na ekranie komputera: Zwykle
główną przyczyną takiej sytuacji bywa złe naświetlenie
klatki. Monitory LCD w aparatach mają tendencję do rozjaśniania
obrazu. Podobne właściwości mają ekrany laptopów lub monitory
LCD. Praktycznie tylko szklane monitory pozwalają uzyskać obraz
zbliżony do tego co będzie na odbitce. Oczywiście pod warunkiem ich
wykalibrowania (czyli odpowiedniego ustawienia jasności, kontrastu
ewentualnie temperatury barwowej). Praktycznie do każdego aparatu
dołączone jest oprogramowanie pozwalające odpowiednio wykalibrować
monitor – warto to zrobić by potem nie przeżywać rozczarowania
odbierając odbitki z foto – labu. Oczywiście należy pamiętać, że w
fotolabolatorium odbitki mogą być robione bez korekcji (tak jak
widzimy na skalibrowanym monitorze) lub obsługa/automat może próbować
skorygować jasność lub kolorystykę zdjęcia – co przy bardziej
skomplikowanych zdjęciach (np. zachodzie słońca) potrafi dać dziwne
efekty. Warto trzymać się jednego wypróbowanego i sprawdzonego
miejsca gdzie robimy odbitki – zwykle pozwala to uniknąć wielu
rozczarowań, nerwów i reklamacji.

Mam nadzieję, że dzięki tym kilku
prostym radom zdjęcia z wakacji zachwycą wreszcie marudnych
znajomych, którym nigdy nic się nie podoba!

W następnym odcinku PSTRYKA
porozmawiamy o kompozycji obrazu w kadrze.

Tomasz Łaski