Walczą dalej – Mateusz Grączyński

Po ostatnich dwóch trudnych pojedynkach Dolcan Ząbki spadł na piąte miejsce w tabeli III ligi. Najpierw uległ liderowi z Wysokich Mazowieckich 1:2, zaś w ostatnią sobotę nieszczęśliwie zremisował 1:1 z Radomiakiem.

Drużyna z Ząbek po ośmiu kolejkach zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli trzeciej ligi, ale strata do czołówki nie jest duża. Beniaminek radzi sobie całkiem dobrze. Może się poszczycić tym, że stracił w tym sezonie tylko pięć bramek. Dotychczas piłkarze Piotra Szczechowicza przegrali tylko z liderem ? Ruchem Wysokie Mazowieckie. Była to niewielka przegrana, bo tylko 1:2. W ostatniej kolejce Dolcan grał z bardziej renomowanym zespołem ? Radomiakiem Radom. Zespół ten, w sezonie 2006/2007 dotarł do ? Pucharu Polski, natomiast rok wcześniej występował w drugiej lidze.

Spotkanie było bardzo wyrównane. Obydwa zespoły zagrały ofensywny futbol i z pewnością był to ogromny atut meczu. Początek pierwszej połowy zawodnicy Dolcanu przespali. W 13 minucie stracili bramkę, której strzelcem był Daniel Barzyński. W 39 minucie ząbkowska drużyna przeprowadziła skuteczną, zespołową akcję po której padła wyrównująca bramka. Maciej Górecki podał piłkę wprost pod nogi Mariuszowi Stańczykowi (ma na koncie 3 bramki w obecnym sezonie ? najwięcej w Dolcanie), zaś ten strzałem z kilku metrów nie dał szans na obronę golkiperowi rywali. Parę minut przed zejściem do szatni sędzia wyrzucił z boiska za niesportowe zachowanie trenera drużyny przeciwnej Jerzego Engela jr. Arbiter podjął słuszną decyzję.

W drugiej części spotkania piłkarze Piotra Szczechowicza mieli kilka bardzo dobrych sytuacji, jednak zawodnicy nie umieli ich wykorzystać. Brakowało im trochę szczęścia. Dwa razy przed stratą bramki rywali uratował słupek. Największym minusem tego spotkania były częste faule, a w konsekwencji kilka żółtych kartek. Na uznanie w dzisiejszym meczu na pewno zasłużył strzelec wyrównującej bramki Marcin Stańczyk. Przez cale spotkanie był widoczny na boisku i co najważniejsze skuteczny.

Po meczu trener Dolcanu nie krył rozczarowania: – Po stracie bramki chłopcy podjęli walkę. Było ciężko, lecz udało się stworzyć sytuację, dzięki której wyrównaliśmy. Byliśmy dzisiaj zespołem dużo lepszym, ale niestety taki jest sport.

Za tydzień mecz dziewiątej kolejki. Dolcan zmierzy się w Elblągu z miejscową Olimpią. Jest to zespół z dołu tabeli. Zwycięstwo jednak może nie być wcale takie łatwe jak się wydaje, gdyż drużyna ta składa się z wielu młodych graczy, którzy są głodni sukcesu.