Wspomnienie – Tadeusz Ślepowroński

Są osoby niewidoczne na co dzień, schowane w cieniu bieżących wydarzeń, które mimo wszystko, dzięki zamiłowaniu do otaczającego ich świata wniosły ogromny wkład w rozwój, a w szczególności dokumentowanie aktywności lokalnych społeczności. Jednym z takich nielicznych pasjonatów był właśnie Tadek. Był zawsze tam, gdzie działo się coś ciekawego, zawsze najlepiej poinformowany. W mojej pamięci pozostanie jako prawdziwy społecznik, samorządowiec który swoją pasję starał się godzić z pracą zawodową oraz życiem rodzinnym. Cieszę się, że miałem przyjemność Go poznać i z Nim współpracować. To ogromna strata dla Jego najbliższej rodziny, ale jeszcze większa dla naszej lokalnej społeczności.

Igor Sulich

tadeusz_ok

tadeusz_n

Odszedł tak jak żył z aparatem i kamerą w ręku… Informacja o tym smutnym zdarzeniu zszokowała mnie. Trudno się z tym pogodzić. Pamiętam, jak wspólnie z Tadeuszem i jego siostrą Tereską Urbanowską organizowaliśmy plener malarsko-fotograficzny w Chrzęsnem, był to lipiec tego roku. Tadeusz niezwykle koleżeński, zawsze służył pomocą wszystkim i z niesamowitą pogodą ducha i uśmiechem z kamerą i aparatem utrwalał plenerowe życie – zwiedzanie powiatu, nasze spotkania z ciekawymi ludźmi czy zajęcia z dziećmi. Wszędzie było go pełno.
Zawsze dawała się zauważyć ta niesamowita więź między siostrą i bratem. Teresko nam też będzie Go bardzo brakowało, tak wiele zrobił dla naszego miasta i powiatu. Przez tyle lat był kronikarzem wszystkich wydarzeń nie tylko w Wołominie, ale i w całym powiecie. Jego spuścizna, tysiące zdjęć i filmów dokumentalnych stanowi niesamowite źródło wiedzy o historii naszego regionu i zmian jakie następowały przez ostatnie lata, historii tak wielu wydarzeń bo Tadeusz dokumentował wszystko co było ważne dla ludzi, z ich udziałem i dla naszego miasta. Te wszystkie materiały pozostaną dla potomnych i w naszej pamięci. Nie raz jeszcze Tadziu, nasz Przyjacielu, będziemy podziwiać Twoje piękne zdjęcia…

Gabriela Czarnecka

Tadeusz był, w mojej ocenie, osobą tak na prawdę bardzo szczęśliwą. Robił zawodowo to, co mu w duszy grało, a nie wszystkim jest to dane. Był bardzo pogodnym i życzliwym człwiekiem. Być może był zmęczony w środku, ale na zewnątrz był to wulkan energii i życzliwości.
Ciekawe Tadziu, co ty tam nakręcisz – po tej drugiej stronie?

Barbara Stasiszyn

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.