Zabrakło trochę czasu

W sobotę w hali sportowej zielonkowskiego OKiSu odbył się pierwszy turniej finałowych rozgrywek Ligi Wojewódzkiej Dziewcząt rocznika 1997/98. Do finałów zakwalifikowała się drużyna ZUKS Mutka Zielonka.

W sobotę 13 marca ruszyły rozgrywki finałowe Ligi Wojewódzkiej Dziewcząt rocznika 1997/98. Do tej fazy turnieju po udanych meczach w rundzie zasadniczej, z drugiego miejsca w grupie, wszedł zespół ZUKS Mutka Zielonka. Oprócz Zielonki o tytuł najlepszej drużyny na Mazowszu walczą MKS Karczew, MKS Ochota Warszawa, AZS PWSZ Jutrzenka Płock, MKS Varsovia Warszawa oraz KS Zawkrze Mława.

Zielonka była gospodarzem pierwszego z trzech finałowych turniejów. Mecze były rozgrywane w dwóch grupach. Rywalami Mutki były: klub z Karczewa oraz płocki AZS PWSZ Jutrzenka.

Do pierwszego meczu z Karczewem Zielonka przystąpiła pewnie. Po początkowej, bardzo wyrównanej fazie meczu, zawodniczki z Zielonki popełniły kilka niepotrzebnych błędów przez co musiały grać w osłabieniu dwóch zawodniczek. Karczew próbował wykorzystać przewagę i zdobyć kilka bramek. Na szczęście udało im się, wykorzystali jedynie rzut karny. W momencie, gdy MKS starał się wykorzystać przewagę, zawodniczki z Zielonki przeprowadziły kilka szybkich kontr, co zaowocowało bramkami. Od tego momentu gra stawała się coraz bardziej jednostronna. Zielonka atakowała i grała coraz skuteczniej. Druga połowa meczu to już wyłącznie gra jednej drużyny. I chociaż zawodniczki Mutki znowu nie uchroniły się od kar, i grały w osłabieniu, to wspaniała gra na bramce Aleksandry Borowińskiej rozbijała ataki gości. Zielonka do końca meczu grała spokojnie i skutecznie, o czym świadczy końcowy wynik 20:11.

W drugim meczu Mutka podejmowała Płock. Mecz od pierwszej chwili był bardzo szybki i wyrównany. Żadna z drużyn nie mogła uzyskać widocznej przewagi. Taka sytuacja wprowadziła do meczu niepotrzebną brutalność. Obok świetnych akcji i pięknych bramek, kibice obejrzeli również wiele fauli. Ponownie świetny mecz rozegrała Aleksandra, która obroniła wiele rzutów Płocka. O wyniku meczu zdecydowała kara dla zawodniczki z Zielonki w ostatnich minutach meczu. Tym razem Płock wykorzystał przewagę i wygrał 14:13.

– Dziewczyny zagrały dwa świetne mecze. Niestety w tym drugim zabrakło nam trochę szczęścia i czasu. Przed nami kolejne mecze, teraz musimy się skupić właśnie na nich. Następny turniej zostanie rozegrany na terenie naszego dzisiejszego rywala, AZS PWSZ Jutrzenki Płock. Będziemy chcieli zrewanżować się za dzisiejszą porażkę ? powiedział po meczutrener Mutki, Adam Romańczuk.

Przegrana z Płockiem nie przekreśla szans na sukces, ale w kolejnych dwóch finałowych turniejach dziewczyny nie mogą pozwolić sobie na przegraną. Przed Mutką jeszcze turnieje we wspomnianym Płocku i Karczewie. Warto zaznaczyć, że zespół ten powstał zaledwie rok temu. Zakwalifikowanie się do finałowych rozgrywek już samo w sobie było wielkim osiągnięciem. Z zaciekawieniem będziemy się przyglądać poczynaniom zielonkowskiej Mutki. RS