Pusto i smutno pod wołomińską siatką

W zakończonych rozgrywkach o mistrzostwo III ligi mazowiecko-warszawskiej siatkarze Junior Stolarki Wołomin znaleźli się poza czołową dwójką i nie wywalczyli prawa do walki o II ligę. Awans uzyskały zespoły AZS Uniwersytet Warszawski i UMKS MOS Wola Warszawa.

W ostatnich dwóch meczach  Wołominiacy przegrali w Siedlcach z Ósemką II 0:3 i pokonali we własnej hali Camper Wyszków 3:0. Ogólny bilans naszych siatkarzy w rozgrywkach III ligi, to 11 zwycięstw i 7 porażek, co da im prawdodobnie 3 miejsce. Do rozgrywek o wejście do II ligi uzyskały prawo tylko dwie pierwsze drużyny. Tak więc zespół Junior Stolarki nie powtórzył ubiegłorocznego sukcesu, kiedy to w pięknym stylu zdobył mistrzostwo III ligi, a w walce o wejście do II ligi dotarł aż do finału.
Dlaczego nie powtórzył? Była przecież wtedy wielka i realna nadzieja, że ta młoda, z dużymi perspektywami drużyna wywalczy za rok dla Wołomina II ligę. I na pewno tak by mogło się stać, przy zapewnieniu tym zawodnikom ze strony klubu odpowiednich warunków rozwoju i właściwych przygotowań do nowego sezonu. Rzeczywistość niestety okazała się zupełnie inna. Nie doceniono ani osiągniętego sukcesu, ani możliwości tego zespołu. Przed sezonem nie zorganizowano żadnego obozu przygotowawczego. Klub nie postawił przed drużyną żadnych celów, do których ma dążyć, nie mówiąc już o choćby drobnych środkach motywacyjnych dla zawodników. Pierwszy okres przygotowań wyglądał wręcz tragicznie, na treningi przychodziło po 4-5 siatkarzy. W tej sytuacji trener Mariusz Firszt, mimo dużego swojego zaangażowania, wiedzy i doświadczenia, nie mógł wiele zdziałać. Tym bardziej, że przed sezonem, jak i w czasie jego trwania, zespół z różnych powodów opuściło w sumie 6 podstawowych zawodników. Biorąc te wszystkie okoliczności pod uwagę, zajęcie miejsca w czołówce III ligi w tym sezonie i tak jest sporym osiągnięciem drużyny. Mała to jednak pociecha, kiedy się uzmysłowi, co zmarnowano.
Niestety sprawdziły się moje ubiegłoroczne odczucia, że włodarzom Junior Stolarki nie zależy na wywalczeniu dla Wołomina II ligi. Tłumaczenia o braku funduszy są niepoważne. Wszak koszty utrzymania drugoligowego zespołu, zwłaszcza jeśli mógłby on być oparty na własnych wychowankach, nie są aż tak duże. Średni sponsorzy w mieście o tak wielkich tradycjach siatkarskich na pewno by się znaleźli. Trzeba tylko podjąć pewien wysiłek, poszukać ich, przedstawić konkretną własną strategię działania, a tego najwyraźniej komuś się nie chce robić. Być może na taki stan rzeczy ma wpływ niedawny jeszcze okres wielkiej prosperity wołomińskiej siatkówki na skalę krajową. Niektórzy uważają może bowiem, że obecnie II liga dla Wołomina, to żadna atrakcja. Jak błędne jest to myślenie, najlepiej mógł o tym przekonać ubiegłoroczny półfinałowy turniej o wejście do II ligi, rozegrany w naszym mieście. Podczas meczów, zwłaszcza Junior Stolarki, hala OSiR Huragan była szczelnie wypełniona kibicami, a atmosfera na trybunach przypominała stare (choć nie tak bardzo), dobre czasy.
Obowiązkiem byłoby więc odpowiedzieć na to zapotrzebowanie na dobrą siatkówkę w Wołominie. Tym bardziej, że w Junior Stolarce szkoli się systematycznie młodzież w różnych kategoriach wiekowych i co roku z rąk poszczególnych trenerów wychodzi grupa utalentowanych siatkarzy. Niestety później, głównie na skutek braku woli działania władz klubu, wszystko to się rozprasza, tak jak to miało miejsce w przypadku zeszłorocznej, niezwykle perspektywicznej drużyny. Większość zawodników w wieku 18-19 lat bierze rozbrat z siatkówką, a tylko nieliczni (w ostatnim czasie Chaberek, Milewski, Zakrzewski) grają dalej w innych klubach. Najsmutniejsze jest jednak to, że w chwili obecnej nie widać nawet drobnych symptomów zmiany na lepsze. Degrengolada wołomińskiej siatkówki niektórym osobom odpowiedzialnym za nią najwyraźniej nie przeszkadza.

Zbigniew Milewski

9 przemyśleń nt. „Pusto i smutno pod wołomińską siatką

  1. Mam dobrą wiadomość dla kibiców z Wołomina. Siatkarze Stolarki jednak zagrają w turnieju barażowym o III ligę! Stanie się tak, ponieważ z województwa świętokrzyskiego nie zgłoszono żadnych zespołów i Stolarka zagra w barażach jako rezerwowi. Zagramy w przyszłym tygodniu w Tomasowie Mazowieckim. Nasi rywale to:
    KPS RKS Lechia Tomaszów
    SSPS Czarni Open Oleszyce
    UMKS Kęczanin Kęty
    Powodzenia!

  2. Ja też mam dobrą wiadomość, ale to na razie tajemnica…

  3. Kiedy uchylisz rąbka tajemnicy?
    Czyżby jakiś sponsor?
    Chyba jestem zbyt dużym optymistą…

  4. Oj TeSa – narozrabiałaś ;). Chłopaków ciekawość zżera :):):). Nie masz wyjścia, trzeba ten rąbek uchylić ;P

  5. Już niedługo…na razie nie szukajcie sponsorów …tylko weźcie się za kondycję …zacznijcie jeść zgodnie z grupą krwi (napisałam trochę info u konkurencji )efekty gwarantowane …wiem, że ma wrócić do Wołomina B.M.

  6. Jak będziecie grać super…na pewno sponsorzy Was zaczną wpierać, a ponieważ większość z Was ma pewnie grupę krwi 0 podaję wytyczne w/g D’Adamo:

    Grupa krwi”0″
    chude czerwone mięso od zwierząt z hodowli organicznej karmionych trawą
    tłuste ryby zimnowodne
    oliwa z oliwek
    orzech włoski
    glony morskie
    szpinak, kapusta ogrodowa , jarmuż
    czosnek
    owoce jagodowe (amerykańska czarna borówka, czarna jagoda, jagoda czarnego bzu)
    imbir
    zielona herbata

    Słyszeliście zapewne ostatnio, że piłkarze Lecha zaczęli jeść krwiste befsztyki…
    Poczytajcie „żyj zdrowo forum”. Na razie bardzo mało osób o tym wie, a jeszcze mniej spróbowało. Warto się przekonać samemu…
    Pozdrawiam Wszystkich Zawodników i Sympatyków Siatkówki

  7. A oto męska wersja mojego edukacyjnego wierszyka dla „zerówki”

    Gdy grupę krwi masz „0” mój drogi kolego,
    Najlepiej nie jedz nigdy mięska wieprzowego.
    Jak spróbujesz, to zawsze poleci Ci ślinka,
    gdy na talerzu będzie cielęcinka.
    Pamiętaj, że bułeczki, mleko, kartofelki,
    Choć to dla Ciebie często przysmak wielki,
    Więcej Ci szkody i chorób przyniosą,
    Niż byś jadał chleb żytni, ryżowy lub proso.
    Jedz ryby, pij soki z ananasa , z wiśni,
    Wówczas żadna choroba nawet Ci się nie przyśni.
    Omijaj słodycze, lody, oranżadę,
    Za to sobie pojadaj gorzką czekoladę.
    Pamiętaj, gdy jesz popcorn, ciastka, cukiereczki
    To niedługo już będziesz podobny do beczki.
    Uwierz mi, choć Twa głowa tego nie ogarnia,
    Zdrowia grupy krwi 0 strzeże wielka armia
    Naturalnych zabójców, bakterii, wirusów,
    Nie znoszą oni coli, większości cytrusów.
    Surówki z warzyw i owoców za to uwielbiają,
    Tym bardziej im więcej składników w sobie mają.
    A w surówce być musi: oliwa z oliwek,
    Czerwona papryka, czosnek, dużo śliwek,
    Koniecznie cebula, dużo zielonego,
    Bez pora i ogórka, nawet kiszonego,
    Pamiętaj dorzucić dla dobrego smaku,
    Figę z pasternakiem , ale bez maku,
    Możesz dodać pestki dyni, mango i banana,
    Zielona pietruszka też jest pożądana,
    Po kawałku brokułu, kalarepki, rzepy,
    Parę liści botwiny, szpinaku dla krzepy,
    Orzechy włoskie, czereśnie, wiśnie i jagody,
    Wszystko po umyciu i wyjęciu z wody.
    Pij zieloną herbatę i dla dobra sprawy
    Zapamiętaj zdrowotne dla Twej grupy przyprawy:
    Pieprz kajeński, chrzan, imbir, kurkuma i curry,
    Gdy spróbujesz, potwierdzisz, to działa jak czary!
    Dla grupy krwi „0” też wybitnie jest zdrowa Najzwyklejsza, najtańsza, stara woda sodowa.
    Gdy Twoja armia jest najedzona,
    Wszystkich najeźdźców łatwo pokona.
    Nie są Ci straszne żadne choroby,
    Chociaż harujesz wciąż jesteś zdrowy.
    Czy jeździsz w tłumie, czy na rowerze
    I tak Cię żadna grypa nie „bierze”,
    Żadnej alergii, żadnej gorączki,
    Nawet, gdy czasem zjesz jakieś pączki.
    Pamiętaj o ćwiczeniach rano i wieczorem,
    jak o pacierzu – będziesz zdrowia wzorem.
    I jeszcze jedno Ci powiem na ucho,
    Pamiętaj, że lepiej jest jadać na sucho.
    Pamiętaj też, by mówić zawsze na wydechu,
    I jeszcze, że w życiu potrzeba uśmiechu.

Możliwość komentowania jest wyłączona.