WOŁOMIN – KOBYŁKA: Co z tą kanalizacją?

Każdy projekt Funduszu Spójności jest przedmiotem decyzji Komisji Europejskiej, która ustala konkretny zakres realizacji projektu. W celu poprawy zarządzania, procedury Komisji Europejskiej przewidują, iż w trakcie realizacji projektu można wnioskować o wprowadzenie do decyzji jednej zmiany: małej (dotyczy przedłużenia okresu realizacji, zmiany planu finansowego, drobnych zmian celu projektu lub zmian kosztu całkowitego) lub dużej (dotyczy poważnej zmiany celu projektu lub zmiany kosztów całkowitych związanych ze zmianą całkowitej kwoty dofinansowania KE). W chwili obecnej dobiega końca przygotowanie propozycji oraz wniosku wprowadzenia małej zmiany do decyzji Komisji Europejskiej dla projektu grupowego, ?Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na terenie aglomeracji Wołomin – Kobyłka”.

Warunki projektowe i wykonawcze często w trakcie realizacji zamierzenia ulegają zmianom, szczególnie jeśli okres projektowania i realizacji inwestycji rozciągnięty jest w czasie na okres kilku lat. Tak jak jest to w przypadku realizowanej przez Wołomin i Kobyłkę budowy kanalizacji w ramach unijnego projektu ?Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej na terenie aglomeracji Wołomin-Kobyłka”. Od czasu podpisania, 13 grudnia 2005 roku, decyzji przez Komisję Europejską minęło już kilka lat. W tym czasie zmianie uległy ceny materiałów jak i samej robocizny. W obu gminach przybyło mieszkańców oraz nowych gospodarstw domowych. Przybyło też potencjalnych użytkowników powstającej sieci kanalizacyjnej. – Do chwili obecnej nie wprowadzaliśmy w realizowanym projekcie zmian. Choć procedura decyzji Komisji Europejskiej dopuszcza taką możliwość. Obwarowana jest ona jednak tym, że zmiany, bez względu na wielkość mogą być wprowadzone jednorazowo. Po dokładnej analizie wiemy dziś, że potrzebne są pewne zmiany – choćby długości poszczególnych odcinków czy ilości przyłączy – mówi Jerzy Mikulski, burmistrz Wołomina i Pełnomocnik ds. Realizacji Projektu (MAO ) realizowanego projektu.
W chwili obecnej prowadzona jest szczegółowa analiza koniecznych do wprowadzenia zmian. – Mamy zamiar jeszcze w tym półroczu złożyć wniosek w możliwość zmian w projekcie – mówi burmistrz Wołomina.

W Wołominie

Realizowany projekt musi być rozliczony do końca 2010 roku. – W związku z tym niektóre prace muszą zakończyć się jeszcze w tym roku. Chcę przypomnieć, że część zadań zakończona została jeszcze w ubiegłym roku. Mam tu na myśli okolice ulicy Oleńki, obszar kolektora F czyli Osiedle Asnyka i ulice: Lipińska, Słowackiego i Szara. Roboty zakończono w roku ubiegłym teraz kończymy ich inwentaryzację powykonawczą – podkreśla Jerzy Mikulski.
Zdaniem burmistrza realizacja projektu na obszarze samego miasta jest na poziomie 80%. – Inwestycje idą dość dobrze. Nastąpiło rozejście do kolektorów w obszarze gminy. Na ukończeniu są prace projektowe dla Majdanu, Leśniakowizny i Ossowa. Wykonawcy wystąpili o uzgodnienia do ZUD. Na tych obszarach już rozpoczęły się prace.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że sercem całej inwestycji jest oczyszczalnia, która musi zostać przygotowana na przyjęcie dużej ilości ścieków od nowych użytkowników. – Tu również stan prac jest zadowalający. Przekroczył w chwili obecnej 65%. Wykonawca zakończył większość prac betonowo – fundamentowych. Stworzył sobie dobry front robót przed okresem zimowym, by zimą prowadzić prace kubaturowo-instalacyjne.

W Kobyłce

Robert Roguski, burmistrz Kobyłki ocenia, że inwestycja na obszarze Kobyłki zrealizowana jest na chwilę obecna na poziomie 70%. – Roboty powinny się zakończyć do grudnia 2009 roku. Obecnie prowadzone sa one na terenie osiedla Mareta i Stefanówka. W ciągu dwóch miesięcy wejdziemy na osiedla Turów i Maciołki – zapowiada.
Zaplanowane do realizacji w Kobyłce 2000 przyłączy na chwile obecną okazuje się być zbyt mała ilością. Już doprojektowano 700 przyłączy. Planuje się doprojektowanie kolejnych 200. Robert Roguski zapowiada, że niebawem rozpocznie się próbne podłączanie pierwszych gospodarstw domowych do zlewni (ulice Poprzeczna, Warszawska, Leśna).


Przyłącza

Obaj nasi rozmówcy zapewniają, że trwają prace przygotowawcze do stworzenia systemu przyłączy przez mieszkańców. – Przystąpiliśmy w tym celu do reorganizacji PWiK. Zmiany mają za zadanie ułatwienie mieszkańcom realizacji przyłączenia swoich posesji do sieci kanalizacyjnej. Niebawem poinformujemy w jaki sposób będzie się to odbywało – mówi Jerzy Mikulski.

Teresa Urbanowska

2 przemyślenia nt. „WOŁOMIN – KOBYŁKA: Co z tą kanalizacją?

  1. Trafniejszym dzisiaj jest pytanie – Co z wizerunkiem i przejezdnością ulic naszego miasta ?
    Z punktu widzenia mieszkańca kanalizacja jest tylko jedną z potrzeb jaka nie powinna zdominować pozostałych. W nakładach inwestycyjnych na ten rok znalazłam śmiesznie niską kwotę na roboty drogowe powiązane z wykonawstwem kanalizacji (zakończenie ich w wieloletnim planie założono w roku 2012 ? zapewne nie będzie to już kadencja Jego Mitomanii). Kolejne pytanie bez odpowiedzi – Dlaczego sukcesywnie nie realizowane są niezbędne inwestycje równolegle z przebudową kanalizacji (takie podejście nakazuje nie tylko rozsądek i babska logika)? Nie dziwi to wyłącznie naszego lokalnego megalomana zajętego dziś jakimiś tam zmianami. Nie wszystko co duże jest piękne i zdrowe (burza rządz i hormonów grozi powikłaniami). Jako gospodyni domowa przyrównam obecną sytuację do lizania przez szybę deseru po zaserwowaniu wyłącznie zupki, bo o drugim daniu zapomniano całkowicie (bądź gospodarze roztrwonili przychody i żyją na kredyt). Nie sądzę by udało się zaprosić i gościć kogokolwiek po raz kolejny (jesień 2010) po takim ?przyjęciu?.

  2. Jak burmistrz się chwali natychmiast budzą się wątpliwości. W zeszłym tygodniu otrzymałem po raz drugi życzenia od wodociągów. Nie świąteczne, tylko pismo z życzeniem zapłaty za wodę. Na przestrzeni dwóch miesięcy dwukrotna podwyżka!! O tym nasz wódz zapomniał. Podobnie zadziałała gwiazda naszego ciepłownictwa. Jeszcze rok temu było go pełno w każdej gazecie. Teraz chyłkiem przemyka po różnych uroczystościach. Zastanawiający jest powód? Mogą to być tylko kłopoty finansowe zarówno wodociągów jak i ZEC. Ale o tym burmistrz milczy. Inwestycję kanalizacyjną miała pokryć UE w 80%, teraz będą się wszyscy cieszyć jak pokryje w 40%. PWiK te 60% musi sama pokryć. Bierze kredyty i podnosi ceny i jest na najlepszej drodze do bankructwa. ZEC rozkręcił inwestycje z których część jest chybiona (niewielkie albo żadne korzyści) i ma problemy z uzyskaniem kredytu. Radni liczą tylko diety i milczą jak zaklęci. O drogach nie ma co mówić. Nie było nie ma i nie będzie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.